Oto dalsza część opowiadania o życiu dwóch sióstr -Howleen i Clawdeen. -------------------------------------------------------------------------------
Nagle podszedł do niej Clawd jeden z sześciu braci i zapytał. -Co się stało Howleen? -Zrobiłam psikusa Clawdeen i popsułam jej ulubiony naszyjnik.Teraz jest na mnie strasznie zła...-popłakała się Leena. -Oj siostro nie znałem cię od tej strony! -Bardzo żałuję.Chciałabym jej jakoś to wynagrodzić ,ale nie wiem jak!-jedna łza spłyneła po policzku wilczycy. -Hm...-Clawd zamyślił się głęboko i sięgnął do kieszeni spodni. -Proszę to dla ciebie kup jej coś na przeprosiny. -To dla mnie dzięki!!!?-rzekła Howleen trzymając w ręku 150 złotych. Uściskała ze szczęścia Clawda i poszła do swojego pokoju.Położyła się na łóżku i myślała:-Hm...Na naszyjnik mi nie wystarczy.Ciekawe z czego mogłaby ucieszyć się Clawdeen...Już wiem! Torebka będzie idealna!!!!!!!!!
Howleen wziełaplecak i popędziła w stronę przystanku autobusowego.Miała sczęście ,bo zdążyła na autobus .Pojechała do centrum i wskoczyła jak burza do sklepu z torbami.Torebki były przeróżne czerwone,niebieskie,żółte ,zielone,różowe,turkusowe itp.Rzadna nie przypadła do gustu Leeny.Rozgłądała się dalej i nagle zobaczyła za oszkloną ladą śliczną czarną torebkę ze złotymi elementami. -Poroszę tą.-rzekła wilczyca podchodząc do kasy. -Bardzo dobry wybór.Razem 140 złotych-odrzekła sprzedawczyni pakując torbę w foliókę. Leenie zostało jeszcze 10 złotych i postanowiła kupić za to ładną ramkę na zdjęcie. Gdy wróciła do domu od razu popędziłą do pokoju.Na szczęśćie Clawdi jeszcze nie było.Wygrzebała ich wspólne zdjęcie i wsadziła do ramki. Wygląało one tak:
Śliczną rameczkę włożyła do torby.Potem narysowała koślawe serce w którym było napisane "Przepraszam siostra".Howleen usiadła na łóżku i wyczekiwała siostry.Nagle ktoś wszedł do pokoju.To była Clawdeen!Leena szybko podniosła się i powiedziała: -Chciałam cię przeprosić Clawdeen....Proszę to dla ciebie! Strsza wilkołaczka zrobiła dziwną minę i przyjeła prezent od siostry. -Ojej Howleen dziękuję!!!Nie trzeba było...W końcu to tylko naszyjnik ,który przez przypadek zepsułaś.-rzekła ściskając siostrę. -Jaka ładna torebka, pasuje do mojego stroju co nie?-wykrzykneła Clawdeen oglądając torebkę.Otworzyła ją i zobaczyła ramkę ze zdjęciem i wybuchneła śmiecham.
-Ohh jak ja śmierznie wyglądam.Dzięki siora.Chodź potajemnie wymkniemy się na gorące Hot Dogi co ty na to? -No jasne!Jestem głodna jak wilk! Leena była bardzo szczęśliwa. Tak na prawdę podziwiała i kochała swoją starszą siostrę.Chciała być taka jak ona ale niestey nie zawsze się jej to udawało... -------------------------------------------------------- Dalszy ciąg w następnej superowej częśći opowiadanka.
Siemka:) Dzisiaj pokażę wam najnowszą serię lalek MONSTER HIGH! DANCE CLASS!!!!!!!!!!!!! Oto Howleen:
Fajna lalka... Ma takie śliczne różowe kitki! Jeśli chodzi o strój to jest to coś w rodzaju body założonego na getry.Najbardziej podobają mi się jej niebieskie trampki na koturnach...Do tego ma jeszcze taką czadową torebkę w kształcie magnetofonu.Jej ciuchy są Hip Hopowe ,bo w tej serii chodzi o taniec! OPERETTA:
Śliczna.Strasznie podoba mi się jej sukienka. Taka delikatna...Ahhhh! A ta kokartka jest po prostu mega słodziutka.
I przyszedł czas na Lagoone:
Wersja baletowa idealnie pasuje do Blue. W sumie nie wiem czy jej sobie nie kupić.Ma takie fajne różowe buty co nie? Podoba mi się turkusowy kolor jej torby a wam?
ROBECCA!
Nie czuję chcę ci posiadania jej. Moja koleżanka ją ma tylko z pierwszej serii.Jedyne co ma fajne to buty!! Kocham te BUTY!!!!!KOCHAM!
Mam dla was nowinkę!! Będę pisała opowiadania o naszych monsterkach. .Więc zaczynajmy opowiadanie: ------------------------------------------------------------------ Clawdeen poczuła lekkie ukłucie w plecy,(jeszcze spała)przewróciła się na drugi bok i nagle poczuła się jakby leżała na stu ostrych szpilkach. -Ałłłłłuuuuuu-zawyła. Momentalnie szarpneła mocno swoim ciałem. Potem poczuła straszny ból nogi.-Co się stało?-pomyślała .Zdjeła opaskę na oczy i zobaczyła ,że leży na podłodze ze zdartym kolanem i powbijanymi kolcami w łokieć i w plecy.Spadła z swojego dwupiętrowego,fioletowego łóżka ,które dzieliła ze swoją młodszą siostrą. Miała na sobie swoją ulubioną dresową piżamę .Wstała i zobaczyła,że górnym łóżku leży Cushion-jeżyk jej nieznośnej siostry. Odwróciła się i zobaczyła stojącą za drzwiami ubraną,chicoczącą się Howleen! -Jak mogłaś!! Natychmiast zabieraj stąd tego jeża!!! Zaraz ,zaraz czy ty masz na sobie mój ulubiony naszyjnik?? -Tak a co przecież i tak go już nie nosisz.O co ci chodzi? -To ,że go nie noszę to nie znaczy ,że go nie potrzebuję.Dostałam go od mamy na 15 urodziny! Oddawaj! Clawdeen rzuciła się na siostrę i próbowała ściągnąc jej naszyjnik w kształcie serca.Młodsza nie dawała za wygraną.Clawdi ściągneła jej wreszcie medalion.I co się okazało? Naszyjnik był zerwany!Do oczów wilkołaczki napłyneły łzy. -Widzisz co zrobiłaś??!! Zepsułaś! Jesteś okropna! To wszytko twoja wina. -To przecierz ty go zerwałaś!Ja nic nie zrobiłam. -Ale gdybyś go nie założyła to by się nic nie wydarzyło! -No proszę cię stać cię na lepsze oszczerstwo. -Mam cię serdecznie dość! Nie wierzę ,że jesteś moją sis. -Wrrrrrrrr-warczała druga siostrzyczka. -Co tu się dzieje?-spytała mama wchodząc do pokoju. -Mamo bo ona założyła bez pytania mój naszyjnik i go zerwała.-naskarżyła Clawdeen. - Kłamiesz-warkneła Leena( skrót od Howleen) robiąc smutne oczy do matki. -Co?Ty kłamiesz. -Nie bo ty! -PRZESTAŃCIE! Zachowujecie się jak pięciolatki!Jeżeli zaraz nie przestaniecie to.....-mówiła mama wilkołaczka. -Mamoo przecież wiesz ,że to ona!!!! -Zamknij się Howleen.Niszczysz mi życie. -DOSYĆ TEGO.Słyszą was nawet sąsiedzi!Macie szlaban... -A na co?-wtrąciła się młodsza z stóstr. -Nie przerywaj mi.Nie będziecie mogły tknąć krwsitych steków ani hot dogów przez tydzień.A teraz macie się uspokoić. -Aleee mamooooooooo...-jękneła Clawdi.Dla wilkołaków było to straszną karą. Zakaz spożywania ich ulubionego jedzenia przez 7 dni.Mogły tylko pomarzyć o skwierczących stekach i dopieczonych parówkach w bułce...
Gdy ich mama wyszła ,Clawdeen bez słowa przebrała się w swoją ulubioną fioletową spódniczkę,różową bluzkę i uroczy sweterek,który uszyła jej Frankie.Na nogi założyła fioletowe koturny w czarne paski. Ozdobiła się jeszcze dwoma naszyjnikami i złotymi kolczykami. -Oooo jak się stroi-skomentowała 14-letnia wilkołaczka. -Wyglądam lepiej niż ty...- ucieła Clawdeen. -Hej nie obrażaj mojego stylu "wilkopunk" co?-szczekneła Leena. -Hi ,hi efekt jest taki jakbyś ubierała się po ciemku-zachichotała wilczyca o kasztanowych włosach. -Wiesz, mój styl wszystkim się podoba tylko nie tobie. Po tej krótkiej rozmowie poszły na śniadanie.Wszyscy bracia zajadali się pysznymi hot dogami i stekami tylko one nie tknęły śniadania.Dla nich została przygotowana specjalna potrawa-sałatka warzywna ,która z pewnością zachwyciłaby podniebienie Draculaury.
Po skończeniu posiłku Clawdeen udała się do domu Frankie a Howleen siedziała sama na schodach prowadzących do domu. Nagle podszedł do niej Clawd jeden z sześciu braci.............. --------------------------------------------------------------- CO BYŁO DALEJ?TEGO DOWIECIE SIĘ JUŻ NIEBAWEM CZYTAJĄC KOLEJNE OPOWIADANIA KTÓRE POJAWIĄ SIĘ NA BLOGU!!!!!!!!!!