niedziela, 25 listopada 2012

"TORBA" Opowiadanie część 2

Oto dalsza część opowiadania o życiu dwóch sióstr -Howleen i Clawdeen.
-------------------------------------------------------------------------------

Nagle podszedł do niej Clawd jeden z sześciu braci i zapytał.
-Co się stało Howleen?
-Zrobiłam psikusa Clawdeen i popsułam jej ulubiony naszyjnik.Teraz jest na mnie strasznie zła...-popłakała się Leena.
-Oj siostro nie znałem cię od tej strony!
-Bardzo żałuję.Chciałabym jej jakoś to wynagrodzić ,ale nie wiem jak!-jedna łza spłyneła po policzku wilczycy.
-Hm...-Clawd zamyślił się głęboko i sięgnął do kieszeni spodni.
-Proszę to dla ciebie kup jej coś na przeprosiny.
-To dla mnie dzięki!!!?-rzekła Howleen trzymając w ręku 150 złotych. Uściskała ze szczęścia Clawda i poszła do swojego pokoju.Położyła się na łóżku i myślała:-Hm...Na naszyjnik mi nie wystarczy.Ciekawe z czego mogłaby ucieszyć się Clawdeen...Już wiem! Torebka będzie idealna!!!!!!!!!

Howleen wzieła plecak i popędziła w stronę przystanku autobusowego.Miała sczęście ,bo zdążyła na autobus .Pojechała do centrum i wskoczyła jak burza do sklepu z torbami .Torebki były przeróżne czerwone,niebieskie,żółte ,zielone,różowe,turkusowe itp.Rzadna nie przypadła do gustu Leeny.Roządała się dalej i nagle zobaczyła za oszkloną ladą śliczną czarną torebkę ze złotymi elementami.
-Poroszę tą.-rzekła wilczyca podchodząc do kasy.
-Bardzo dobry wybór.Razem 140 złotych-odrzekła sprzedawczyni pakując torbę w foliókę.
Leenie zostało jeszcze 10 złotych i postanowiła kupić za to ładną ramkę na zdjęcie.
Gdy wróciła do domu od razu popędziłą do pokoju.Na szczęśćie Clawdi jeszcze nie było.Wygrzebała ich wspólne zdjęcie i wsadziła do ramki.  
Wygląało one tak:


 Śliczną rameczkę włożyła do torby.Potem narysowała koślawe serce w którym było napisane "Przepraszam siostra".Howleen usiadła na łóżku i wyczekiwała siostry.Nagle ktoś wszedł do pokoju.To była Clawdeen!Leena szybko podniosła się i powiedziała:
-Chciałam cię przeprosić Clawdeen....Proszę to dla ciebie!
Strsza wilkołaczka zrobiła dziwną minę i przyjeła prezent od siostry.
-Ojej Howleen dziękuję!!!Nie trzeba było...W końcu to tylko naszyjnik ,który przez przypadek zepsułaś.-rzekła ściskając siostrę.
-Jaka ładna torebka, pasuje do mojego stroju co nie?-wykrzykneła Clawdeen oglądając torebkę.Otworzyła ją i zobaczyła ramkę ze zdjęciem i wybuchneła śmiecham.
-Ohh jak ja śmierznie wyglądam.Dzięki siora.Chodź potajemnie  wymkniemy się na gorące Hot Dogi co ty na to?
-No jasne!Jestem głodna jak wilk!
Leena była bardzo szczęśliwa. Tak na prawdę podziwiała i kochała swoją starszą siostrę.Chciała być taka  jak ona ale niestey nie zawsze się jej to udawało...
--------------------------------------------------------
Dalszy ciąg w następnej superowej częśći opowiadanka.    
 

  

czwartek, 15 listopada 2012

Seria Dance Class!

Siemka:) Dzisiaj pokażę wam najnowszą serię lalek MONSTER HIGH!
DANCE CLASS!!!!!!!!!!!!!
Oto Howleen:

 Fajna lalka... Ma takie śliczne różowe kitki! Jeśli chodzi o strój to jest to coś w rodzaju body założonego na getry.Najbardziej podobają mi się jej niebieskie trampki na koturnach...Do tego ma jeszcze taką czadową torebkę w kształcie magnetofonu.Jej ciuchy są Hip Hopowe ,bo w tej serii chodzi o taniec!
OPERETTA:
Śliczna.Strasznie podoba mi się jej sukienka. Taka delikatna...Ahhhh! A ta kokartka jest po prostu mega słodziutka.

I przyszedł czas na  Lagoone:

 Wersja baletowa idealnie pasuje do Blue. W sumie  nie wiem czy jej sobie nie kupić.Ma takie fajne różowe  buty co nie? Podoba mi się turkusowy kolor jej torby a wam?

ROBECCA!

 Nie czuję chcę ci posiadania jej. Moja koleżanka ją ma tylko z pierwszej serii.Jedyne co ma fajne to buty!! Kocham te BUTY!!!!!KOCHAM!

NO I TO TYLE:) DO ZOBACZYSKA! 

wtorek, 6 listopada 2012

Kłótnia-opowiadanie część1

Mam dla was nowinkę!! Będę pisała opowiadania o naszych monsterkach. .Więc zaczynajmy opowiadanie:
------------------------------------------------------------------
Clawdeen poczuła lekkie ukłucie w plecy,(jeszcze spała)przewróciła się na drugi bok i nagle poczuła się jakby leżała na stu ostrych szpilkach.
-Ałłłłłuuuuuu-zawyła.
Momentalnie  szarpneła mocno swoim ciałem.
Potem poczuła straszny ból nogi.-Co się stało?-pomyślała .Zdjeła opaskę na oczy i zobaczyła ,że leży na podłodze  ze zdartym kolanem i powbijanymi kolcami  w łokieć i w plecy.Spadła z swojego dwupiętrowego,fioletowego łóżka ,które dzieliła ze swoją młodszą siostrą. Miała na sobie swoją ulubioną dresową piżamę .Wstała i zobaczyła ,że górnym łóżku  leży Cushion-jeżyk  jej nieznośnej siostry.
 Odwróciła się i zobaczyła stojącą za drzwiami ubraną,chicoczącą się Howleen!
-Jak mogłaś!! Natychmiast zabieraj stąd tego jeża!!!
Zaraz ,zaraz czy ty masz na sobie mój ulubiony naszyjnik??
-Tak a co przecież i tak go już nie nosisz.O co ci chodzi?
-To ,że go nie noszę to nie znaczy ,że go nie potrzebuję.Dostałam go od mamy na 15 urodziny!
Oddawaj!
Clawdeen rzuciła się na siostrę i próbowała ściągnąc jej naszyjnik w kształcie serca.Młodsza nie dawała za wygraną.Clawdi ściągneła jej wreszcie medalion.I co się okazało? Naszyjnik był zerwany!Do oczów wilkołaczki napłyneły łzy.
-Widzisz co zrobiłaś??!! Zepsułaś! Jesteś okropna! To wszytko twoja wina.
-To przecierz ty go zerwałaś! Ja nic nie zrobiłam.
-Ale gdybyś go nie założyła to by się nic nie wydarzyło!
-No proszę cię stać cię na lepsze oszczerstwo.
-Mam cię serdecznie dość! Nie wierzę ,że jesteś moją sis. 
-Wrrrrrrrr-warczała druga siostrzyczka.
-Co tu się dzieje?-spytała mama wchodząc do pokoju.  
-Mamo bo ona założyła bez pytania mój naszyjnik i  go zerwała.-naskarżyła  Clawdeen.
- Kłamiesz-warkneła Leena( skrót od Howleen) robiąc smutne oczy do matki.
-Co?Ty kłamiesz.
-Nie bo ty!    
-PRZESTAŃCIE! Zachowujecie się jak pięciolatki!Jeżeli zaraz nie przestaniecie to.....-mówiła mama wilkołaczka.
-Mamoo przecież wiesz ,że to ona!!!!
-Zamknij się Howleen.Niszczysz mi życie.
-DOSYĆ TEGO.Słyszą was nawet sąsiedzi!Macie szlaban...
-A na co?-wtrąciła się młodsza z stóstr.
-Nie przerywaj mi.Nie będziecie mogły tknąć krwsitych steków ani hot dogów przez tydzień.A teraz macie się uspokoić.
 -Aleee mamooooooooo...-jękneła Clawdi.Dla wilkołaków było to straszną karą. Zakaz spożywania ich ulubionego jedzenia przez 7 dni.Mogły tylko pomarzyć o skwierczących stekach i dopieczonych parówkach w bułce...

Gdy ich mama wyszła  ,Clawdeen bez słowa przebrała się w swoją ulubioną fioletową spódniczkę,różową  bluzkę i uroczy sweterek,który uszyła jej Frankie.Na nogi założyła fioletowe koturny w czarne paski. Ozdobiła się jeszcze dwoma naszyjnikami i złotymi kolczykami.
-Oooo jak się stroi-skomentowała 14-letnia wilkołaczka.
-Wyglądam lepiej niż ty...-  ucieła Clawdeen.
-Hej nie obrażaj mojego stylu "wilkopunk" co?-szczekneła  Leena.
-Hi ,hi efekt jest taki jakbyś ubierała się po ciemku-zachichotała wilczyca o kasztanowych włosach.
-Wiesz, mój styl  wszystkim się podoba tylko nie tobie.
Po tej krótkiej rozmowie poszły na śniadanie.Wszyscy bracia zajadali się pysznymi hot dogami i stekami tylko one nie tknęły śniadania.Dla nich została przygotowana specjalna potrawa-sałatka warzywna ,która z pewnością zachwyciłaby podniebienie Draculaury.
Po skończeniu posiłku Clawdeen udała się do domu Frankie a Howleen siedziała sama na schodach prowadzących do domu. Nagle podszedł do niej Clawd jeden z sześciu braci..............
---------------------------------------------------------------
CO BYŁO DALEJ?TEGO DOWIECIE SIĘ JUŻ NIEBAWEM CZYTAJĄC KOLEJNE OPOWIADANIA KTÓRE POJAWIĄ SIĘ NA BLOGU!!!!!!!!!!